Pokaże mój ostatni zakup... sztuczną krew, no i to co ostatnio narysowałam. :)
ZAKUPY .
Byłam w ,, Tk maxxsie ,, i udało mi się wyhaczyć koszulkę z cheap monday. Była tylko jedna sztuka ;-; i był to rozmiar L. ;-;
Ale nie Kaja się uparła.. przymierzyła i kupiła. Ku zdziwieniu była dobra ;O. Ja nie wiem. Te rozmiary są jakieś dziwne ... piszą L a tu M ... to chore ;-;.
Złapałam jeszcze koszule w kropki. Ale tym razem byłam w lumie... :)
Jest taka.. hm inna, brzydka itp . xd No co zrobisz, nic nie zrobisz... ;-;
Teraz muszę ją jeszcze do czegoś dopasować hmm... no zobaczymy co wyjdzie . ;o
ART
Ostatnio zaangażowałam się w rysowanie ludzi.. postaci w ludzkich. Nie jestem dobra w tych tematach. Zawsze było coś nie tak ;-; . A tu nos.. a tu usta... itp. itd.
Ale w końcu mi się udało. Co prawda tylko w połowie ale jest ! ;) Pierwszym moim ,,ludzkim arcydziełem,, jest Elsa z Frozen.
A drugim, już wymyślonym w 100% prze ze mnie, Mim.
Zauważyłam też, że bardziej akceptuje swoje pomysły. Zawsze chciałam idealnie przerysowywać... układać idealne proporcje. A w końcu widzę, że to co jest niekształtne, inne, dziwne też jest fajne... i ja działam na takiej zasadzie. Stworzę swoją postać, ułożę jakieś niewymiarowe proporcje... i stwierdzam że w końcu mi się to podoba. Już mniej krytycznie podchodzę do tego.
Ostatnio też wyrzeźbiłam miśka w kredce. Jest trochę pokraczny no ale to pierwszy raz ;3
ZDJ.
SZTUCZNA KREW
I tutaj odsyłam was do filmiku Red Lipstick Monster.
Ja skorzystałam z 2 przepisu - z żelatyną. Nie miałam wszystkich składników ale jakoś sobie poradziłam. :)
Więc ja wam pokarzę mój przepis :).... zacznijmy od składników:
Mamy składniki. A teraz zaczynamy ! :)
1. Znajdujemy plastikowy pojemniczek i wsypujemy 1 ŁYŻECZKĘ żelatyny oraz i ŁYŻKĘ wody .
Mieszamy. Potem jak już w miarę nam się to połączy to wkładamy pojemniczek do garnka z gorącą ale nie wrzącą wodą. No i znowu mieszamy aż żelatyna się rozpuści.
2. Żelatyna rozpuszczona.. no to jedziemy z kolorkiem .
Tutaj idziemy na tak zwanego czuja. Ja dodaje ok 30 kropli czerwonego. Musi mieć mniej więcej taki kolor:
No cóż jest trochę za jasny. I teraz do akcji wkracza KAWA. ;o I tu też na czuja. Ja dodaje ok pół ŁYŻECZKI .
Połączyłam 2 przepisy. Bo nie miałam niebieskiego barwnika ;-;. No ale najważniejsze, że wyszło. :)
A makijaż z krwią wygląda mniej więcej tak:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz